poniedziałek, 21 września 2015

Epilog

Przez całe życie wychowywałam się w dobrej rodzinie. Miałam wszystko czego dusza zapragnie. Rodzice starali się spełniać każdą moją zachciankę. Przyjaciół nie miałam.Pod koniec mojego szczęśliwego życia miałam przynajmniej chłopaka - jak wtedy mi się zdawało ten jedyny - wymarzony, ukochany. Ale jak się okazało to wszystko miało zaraz prysnąć jak bańka mydlana. To co się działo do tej pory to była bajka i dopiero teraz miałam zobaczyć co to znaczy prawdziwe życie. Bez kłamstw, przekrętów, zdana tylko na siebie. Jednak czy to wszystko ma prawo się udać? Jak dziewczyna, nienauczona życia ma wziąć odpowiedzialność za życie swoje i drugiej osoby?